sł. Piotr Adamski, muz. Albo i Nie
Na specjalne okazje
wkładam uśmiech wyjściowy.
Gdy obcy wzrok na mnie pada,
cień mój postawę prostuje.
Mam pewność - nikt tego nie wie,
że niemal wszystkiego żałuję.
Choćby mnie bito co ranek,
to nie dam poznać po sobie.
Przekupstwo też nic nie wskóra.
Ze światem się nie rymuję.
Żałosnym jest żałowanie.
Ja nie ukrywam – żałuję
Z pretensją do siebie,
bez rytmu w strofach i w życiu.
Ze strachu przed własnym zimnem
pod kołdrą cynizmu nocuję.
Wstyd mi przed światem wstyd.
Że wstydzę się wstydu – żałuję.
Emocje adresowane z błędem
ortograficznym w imieniu
nie doszły i nie wróciły.
Czas je do reszty popsuje.
Nienapisanych listów,
gestów i słów niepotrzebnych,
trochę też zaniechania,
że nie do wszystkich pasuję.
Nie chodzę tamtędy, jak kiedyś.
Mimo nadziei - żałuję.