sł. ks. Jan Twardowski, muz. J. Czepułkowski, M. Rostański
Anioł, co mnie krzyżykiem od diabła odgrodził.
Kamień, najstarszy, młodszy od milczenia.
Ten, kto tego napotkał z kim się musiał spotkać,
choć wyszedł boczną furtką trochę od niechcenia.
Barwinek co się zmarszczył że deszczu nie będzie.
Pani co dwa razy szaleje:
Raz kiedy kocha,
Raz kiedy siwieje.
Nie do wiary!
Łoho, ile tego dookoła!
Gwiazdy, co zawsze razem, bo całkiem z osobna.
Mól, co cztery razy gryzie a potem ucieka.
I wszystko wyznaczone nie dalej, nie więcej.
Ciało włócznią przebite niewidoczne w chlebie.
Tyle jest nie do wiary, by uwierzyć w Ciebie!
Nie do wiary!
Łoho, ile tego dookoła,
Łoho, ile Ciebie dookoła!