sł. Wojciech Zakowicz, muz. Michał Rostański

 

Może przyjdzie dzień,

że Twój wzrok zamienię w wiersz.

Może nie będzie tu nas,

tym lepiej...

 

Kiedyś przyjdzie dzień,

że obrazek Ciebie zniknie

pośród liści drzew,

tym lepiej...

 

Albo będę czekał znów 

na zimowy dzień,

albo zamknę oczy 

i nie będę widział już,

może tak lepiej...

 

Jeszcze przyjdzie czas,

że twarzą w twarz przy świecach

ja nie powiem Ci, 

a ty nie odpowiesz,

tym lepiej...

 

Mógłby być taki czas,

że w sztormowym rytmie

porwałbym Ciebie, 

lecz nie zostało by nic,

co jest między nami.

 

Albo będę czekał znów...

 

Kiedy przyjdzie noc,

gdziekolwiek będziesz,

będziesz tu.

Kolorami wspomnień

zamienisz na trochę świat.

 

Albo będę czekał znów