sł. Piotr Adamski, muz. Albo i Nie


Pewnej nocy w środku lata naszła chłopa myśl kudłata
Że mu życie mija pędem a co gorsza błąd za błędem

Przy kominku na kozetce usiadł diabeł i tak szepce
Mam dla Ciebie garść pomysłów jak te błędy wziąć w cudzysłów

Załatwimy to co trzeba Ty zapłacisz skrawkiem nieba
Co był przeznaczony Tobie, całkiem tanio - przelicz sobie

Drapnął się chłop w łysą głowę i przedstawił mu odmowę
Nie zobaczysz mnie w swej grupie bo mi się to zdaje głupie

Prędzej księżyc stanie z rana niźli znajdziesz tu kompana
Błędy błędem leczą szuje, wynoś się bo psem poszczuję

Poszedł diabeł więc do piekła tak jak mu chłopina rzekła
Bo nie wiedział diabeł tego, że chłop modlił się do Niego